
Odkąd w polityce rozgorzała dyskusja, czy kobiety na stanowisku ministra powinno się tytułować „pani ministra”, pojawiło się również w naszym społeczeństwie pytanie o to, czy istnieją jeszcze typowo kobiece i typowo męskie zawody i czy rzeczywiście istnieje konieczność tworzenia dla poszczególnych stanowisk nowego nazewnictwa?
Pani robotnik budowlany
Wielu kobietom nie przeszkadza brak żeńskiego odpowiednika niektórych zawodów. Tymczasem grono osób w związkach zawodowych zastanawia się, czy nie jest to przejaw dyskryminacji. Paniom pracującym na budowach często nie przeszkadza tytułowanie ich robotnikami budowlanymi. Określenie „robotniczka”, nie wygląda zbyt poważnie ani poprawnie gramatycznie, tak więc wiele osób unika go i stosuje tą samą nazwę zarówno dla pani, jak i pana na tym stanowisku.
Wiele burz medialnych okazuje się być rozkręcanych na potrzeby konkretnych grup zawodowych i ugrupowań politycznych. Nie warto zatem przejmować się częścią podawanych do wiadomości informacji. Czasem warto zastanowić się nad rzeczywistym stanem rzeczy. W opisywanym przypadku niewiele kobiet obraża się za nazywanie robotnikiem, tak jak nazywa się je politykiem lub wójtem.
Kobiety w branży budowlanej się sprawdzają 🙂
chyba zależy na jakim stanowisku???
Granice między męskimi a kobiecymi zawodami przez lata się coraz bardziej zacierały, choć i tak uważam, że do pewnych zawodów kobiety się absolutnie nie nadają. Z resztą tak samo i mężczyźni do innych.
„kobieta pracująca” żadnej pracy się nie boi 😉
Nikt mnie nie przekona, że do każdej pracy nadają się kobiety. Są zawody, które wymagają męskiej postury, siły i tyle w temacie.
Każdy może mieć odmienne zdanie 🙂