
Do Warszawy wyjechałem po to, by jako zawodowy robotnik budowlany znaleźć szefa firmy, który przyjmie mnie do swojej ekipy budowlanej i pozwoli zebrać trochę doświadczenia zawodowego w stolicy. Wiadomo, że w Warszawie ludzie zlecający ekipom remonty są o wiele bardziej odważni i nowatorscy niż osoby mieszkające w małych miastach i wsiach. To w stolicy króluje innowacyjność, nawet pod względem budowlanym i remontowym. Bardzo chciałem mieć do czynienia z nowymi rzeczami, nowymi technologiami i nietypowymi konstrukcjami. Dość już miałem kładzenia paneli podłogowych i wygładzania ścian – chciałem czegoś innego, nowego i inspirującego.
Jak na chłopaka, który w ogóle nie znał Warszawy pracę w budowlance znalazłem dość szybko, bo po dwóch tygodniach. Stolica cechuje się zwiększonym popytem na ekipy remontowe, przy jednoczesnej niskiej podaży, dlatego każda para rąk do pracy jest w tym mieście na wagę złota. Już po dwóch tygodniach pobytu w tym mieście stanąłem przed pierwszym wyzwaniem – remontem ponad stumetrowego mieszkania położonego na Żoliborzu. Przyznam, że początkowo miałem nadzieję, że właścicielami tego mieszkania okażą się być jakieś młode i szalone pod względem designerskim osoby, które wymyślą sobie niecodzienne kształty ścian i postawią przed nami, robotnikami, duże wyzwania, robotnik budowlany Warszawa. Niestety, właścicielami tego mieszkania okazało się być starsze małżeństwo, które zażyczyło sobie gładkich ścian i panelu podłogowego. Jak widać, nawet w Warszawie nie uchroniłem się przed moją największą zmorą!